2006/08/05

Tradycja? Standard?

Jakoś tak to ZAWSZE bywa, że gdy biorę urlop pada.
Aż by się chciało zaśpiewać z Tevye ze "Skrzypka na dachu" piosenkę "Tradition"... No ale wracając do tego urlopu i pogody - tak jest i tym razem. Drobna rada:nigdy nie bierzcie urlopu wtedy co ja :-)
W tym roku co prawda zmieniła się lekko zasada, ale to taka złośliwa zmyłka pewnie ;-) Zawsze było tak, że jak miałem parę dni wolnego już przed wyjazdem to było słońce i dopiero w dzień wyjazdu się pogoda chrzaniła. Cały czas padało, padało i w dzień powrotu się rozpogadzało :-)
Teraz od początku urlopu już jest deszcz i zimno. A cały lipiec był taaaki fajny... :P

Brak komentarzy: