2008/06/23

Dni Lubina 2008 - koncert Kultu

20 czerwca w Lubinie z okazji Dni Lubina zagrał Kult. Zespół "młodzieżowy" (organizatorzy chcieli zrobić ukłon w stronę młodzieży kończącej szkołe) bo przecież tylko "młodzież" słucha Kultu. Najgłupsza wypowiedź jaką słyszałem. Ale ja nie o tym miałem chyba pisać. Chciałem napisać, że Kult tak jakby gra słabiej niż kiedyś. Fakt, lata lecą, Kazik ma już ponad 40 lat to i forma słabsza. Ponoć nawet mu się zasłabło ostatnimi czasy na koncercie. Czyli słabnie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ale fakt faktem wyglądało jakby się nie do końca przykładali, grali więcej wolnych kawałków i głównie mniej znanych. Pamiętam koncert Kultu w Głogowie sprzed 2-3 lat. TRZY godziny świetnej muzy. Bez przerwy, bez oszczędzania się. I zastanawiam się czy po prostu Kazik jest faktycznie w gorszej formie ostatnimi czasy czy też jeśli koncert jest darmowy to się mniej stara. Nie powinien bo przecież on tak samo dostaje kasę tylko nie z biletów, a od organizatora, ale...?
Tak czy siak - nieco się niestety zawiodłem :-( Czekam na następny koncert Kultu w pobliżu - wtedy będę mógł zweryfikować czy to jeden słabszy dzień czy już standard.

2008/06/03

Dni Głogowa 2008

W najbliższy weekend Dni Głogowa. Niby nic wyjątkowego. Kolejna okazja i pretekst do napicia się piwa w plenerze. Niestety w tym roku plener się przenosi znowu w inne miejsce i ucieka coraz dalej od centrum Głogowa.
Najpierw obrońcom moralności nie podobało się, że imprezy były organizowane pod zamkiem choć moim skromnym zdaniem miejsce to jest wprost idealne. Jest scena, dużo wolnego miejsca, jeszcze więcej zieleni, w najbliższym sąsiedztwie nie ma bloków mieszkalnych, a do tego osoby przejeżdżające przez Głogów widziały, że nawet coś się w tym mieście dzieje. No ale ktoś sobie po wielu latach przypomniał, że są tam mogiły żołnierzy i że nie wypada. Imprezy przeniosły się pod ratusz. Widać, że właściciele knajp prowadzili w Głogowie skuteczny lobbing bo przecież wiadomo kto na tym najwięcej zarabia. Żadna tajemnica. Tak czy siak w tym roku nie działali w kuluarach na tyle skutecznie by odeprzeć ataki mieszkańców kamienic, którym przeszkadzał hałas imprezowy. Efekt? Przeniesienie imprez (w tym Dni Głogowa) w najbardziej oddalony zakątek miasta. Gratuluję pomysłu. Ciekaw jestem, który geniusz wymyślił (i jak długo nad tym myślał) jako idealne miejsce imprez targowisko na końcu osiedla Piastów. Już widzę te tłumy, walące "drzwiami i oknami" na koncerty tam grane. Ach, oczywiście nawet z dojazdem nie ma problemu bo miasto uruchomi "ciuchcię" do przewozu zainteresowanych. Bomba.
W niedzielę koncert Big Cyca. Zapewne oglądać będą go:
-tak z siedmiu mieszkańców osiedla Piastów,
-w porywach do jedenastu stałych bywalców z oddalonego o 500m sklepu monopolowego,
-ekipa Radia Elka, która niestety musi tam być,
-Sekjuritasy - tyż będą w pracy.
Jeszcze raz gratuluję.