Knajpa skusiła nas miłym wyglądem. A że byliśmy nad morzem i w sumie przez większość czasu żarłem ryby no to gdzie miałyby być lepsze

ryby niż u rybaka, hm? ;-) Także zawitaliśmy do Rybaka. Prz pierwszej wizycie co prawda tylko ja jadłem rybkę, a Asia zestaw obiadowy z kotlecikiem z kurczaka, ale drugiego dnia już obydwoje wcinaliśmy rybkę. Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy po przyniesieniu jedzonka (na które zresztą krótko się czeka!) to wielkość porcji! O ile o tym zestawie obiadowym nie ma co się wypowiadać bo jest po prostu normalnych rozmiarów, jak wszędzie to o porcjach ryb można powiedzieć jedno:
ogromne! Wreszcie miejsce gdzie się najadłem ;) A że byliśmy tam dwa dni z rzędu to wykluczam przypadek, że akurat jeden jedyny raz trafiła się duża porcja. Druga rzecz, która mi się spodobała (nie, nie kelnerka ;)) to cena piwa. Wszędzie Specjal był po 5 zł, a tam po 4,50 zł. Niby 0,50 gr to niewiele, ale jak się siedzi dłużej no to zawsze to parę złotych różnicy, prawda? Poza tym piwko bardzo ładnie schłodzone. W ogóle to piwo Specjal bardzo mi podpasowało. A raczej jego standardowo wersja, tj. 6%. Bo Specjal Mocny to jakieś słodkie siki, no ale tak jest z większością 'mocnych' piw ;) Niestety na dolnym śląsku to piwo w ogóle nie jest dostępne. Po prostu go nie ma. Jest to dla mnie rzeczą zupełnie niezrozumiałą...Owszem zdarzają się lokalne browary (Full Wrocławski?), no ale ten Specjal jest piwe

m grupy Żywiec. Nie rozumiem czemu inne piwa tejże grupy są dostępne u nas, a to akurat nie. Whatever. Zrobił się drobny offtopic :)
Ostatnia rzecz o której napiszę to obsługa. Była miła, nie powiem. Zarówno pan obsługujący jak i obie panie. Jedna rzecz mnie tylko wkurzała. Na zewnątrz lokalu była sobie huśtawka, na której można było sobie usiąść. Taka długaśna na 3-4 osoby. Z racji tego, że za każdym razem jak byliśmy jakoś było niewielu gości i obsługa nie bardzo miała co robić to siadali na tej huśtawce i się bujali :P Wnerwiające.
Podsumowując samą knajpę muszę ją zdecydowanie polecić. Ceny całkiem całkiem, porcje jedzonka tyż i ogólnie miła atmosfera. Jeszcze tylko o lokalizacji. Dla osób, które mieszkałyby w centrum to ta knajpa pewnie odpada. Znajduje się bliżej peryferii. Konkretnie to niedaleko stacji benzynowej (jedynej zresztą). Natomiast dla ludzi takich jak ja i Asia, którzy mieszkali z dala od centrum jest to strzał w dziesiątkę! Polecam :-)
1 komentarz:
Byłam. Zamówiliśmy dużą flądrę, bo wiadomo, że na małej prawie nie ma mięska i.....dostaliśmy malutką, chudziutką. Surówka też nie była pierwszej świeżości. Nie polecam tego miejsca.
Prześlij komentarz