2006/08/20

Krynica Morska - Złoty Żuraw

Nigdy nie przypuszczałem, że zawitam na imprezę do restauracji chińskiej.
Nigdy też nie podejrzewałem, że będę zajadać się żabimi udkami, a moja żona krabami :) No cóż, pozory mylą. Tak samo jak pozorne, a raczej niepozorne były rozmiary tej knajpki z zewnątrz. Jakże się zdziwiłem gdy oprócz stolików (około 10) i jakiegoś automatu do gry zobaczyłem wejście na kryty taras z parkietem do tańca i DJ-em :-) Generalnie - bardzo fajne miejsce i spędziliśmy tam sporo czasu. Muza jaka leciała to jakieś stare kawałki dance z lat 70-90. Fajna sprawa. Naprzeciwko była duża dyskoteka techno (w stylu: brak możliwości wyprostowania łokci bo tyle osób na sali + techniawka), ale jakoś nie dotarliśmy tam... ;-) Wystarczająco dobrze było w chińskiej knajpie, w której przede wszystkim można było spokojnie sobie usiąść.

Brak komentarzy: