A raczej ich beznadziejną organizację. Jadąc sobie w jedną stronę nad morze utknąłem w "drobnym" korku pod Sulechowem (jakieś 35 minut stania). Jak czytają to kierowcy - niech omijają w miarę możliwości to miejsce przez najbliższe tygodnie. Eniłej samochodów było z 50 (wydawało mi się to spore jak na godzinę 4 rano). Z tym, że korek był tylko po naszej stronie (co okazało się jak już przejechałem przez światełka, które świeciły na zmianę jednym i drugim) po drugiej stronie zaś stały i czekały 2-3 autka, które nota bene ustawiły się dopiero gdy my

Potem podobny korek w Pyrzycach. Masakra. A jeszcze gdzieś tam po drodze cztery objazdy w Gorzowie Wlkp. Z tym, że tych ostatnich (gorzowskich) drogowców nie mogę karcić bo wszystko płynnie szło tylko, że nadrabiało się ładnych parę kilometrów.
W każdym razie wracałem tą samą trasą. Była jedna alternatywna, ale przechodząca obok dwóch jezior przy których wypoczywa połowa województwa i stwierdziłem, że tam to dopiero będą korki. Hmm...może trzeba było jechać tamtędy? No ale wtedy nie miałbym o czym pisać :-)
A więc dojeżdżam do nieszczęsnego Sulechowa i tej samej drodze co w tamtą stronę.
Specjalnie jechałem gdy nie ma jeszcze szczytu. Nawet nie chcę wiedzieć co się tam działo potem. Spędziliśmy w korku jakieś półtorej godziny, może więcej. Horror. Korek na łaaadnych parę kilometrów, podejrzewam, że paręset aut stało za nami. Ludzie gasili auta i pchali je o te parę metrów na ileśtam minut bo w tym upale wszystko się przegrzewało.
A czym był spowodowany cały korek? Tym, że światła ZNOWU były ustawione na AUTOMAT. Kurde, troszkę wyobraźni. To się może sprawdzić w nocy, w tygodniu, ale nie n

A przy okazji napiętnuję buców, kórzy w takich korkach wyprzedają sobie drugim pasem jezdni (najlepiej na światłach awaryjnych) i przejeżdżają sobie obok 100 aut. Bo tylko im się spieszy, oni mają BMW nowe i muszą pokazać kto tu rządzi. Lol. Jeden taki akurat się wepchał za nas to mój ojciec podszedł i zrobił mu uwagę. Musiał się głupio czuć szczególnie, że jechał z dzieciakami. Cóż, niech zobaczą jakiego mają wsiurskiego tatusia.
To chyba tyle moich wypocin na ten temat :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz