Nigdy jeszcze nie recenzowałem...fontanny :-P
No, w zasadzie fontanna jest tylko fragmentem całego skweru, ale to ona, a nie ławki, śmietniki czy chodnik zajęły firmie, która zajmowała się tą inwestycją około roku czasu.
Oczywiście to powinna być pierwsza rzecz, do której powinienem się przyczepić (czyli czas w jakim było to robione). Robotnicy oczywiście postawili wysokie ogrodzenie aby nikt ich nie podglądał (które tak swoją drogą stało jeszcze ponad tydzień po oficjalnym otwarciu), ale nie przewidzieli, że ktoś złośliwy (ja :))) mieszka w pobliżu i to na wysokim piętrze i będzie tę szopkę obserwował. Generalnie - jakby pracowali tyle co się opieprzali (mówiąc baaaardzo łagodnie), cała budowa zostałaby skończona w 3 miesiące. Panowie przychodzili o 6 rano, powkurwiali mieszkańców wierceniem i koparkami tak do godziny 8, następnie przerwa tak do 12 bo nie ma co się przemęczać, praca do 13 albo 14 i do domku. I tak przez rok czasu, przy czym jest to wersja optymistyczna i naciągana na ich korzyść bo często było tak, że zaczynali jeszcze później, kończyli jeszcze wcześniej, a bywały i takie dni, że nie pokazywał się totalnie nikt na budowie.
Ale zostawmy już może temat powstawania w bólach nowego 'skweru' (jak to zostało określone w "Głogowskim Portalu Informacyjnym"). Przejdźmy do tego co jest teraz. A teraz jest...ładnie. Nocą wygląda to ślicznie (szczególnie
Na pewno myślicie natomiast, że można tam pójść na przemiły spacer z małym dzieckiem? Hehehe, też tak myślałem. Otóż nie. Można oczywiście próbować dostać się tam z wózkiem (próbowałem), ale chodzenie z wózkiem po podłożu, które tam zastosowano graniczy z cudem. Jakież to podłoże? Żwir. Albo żwiropodobny piasek. Grzyb to wie. Tak czy siak koła się zapadają i jest naprawdę wyczynem ekstremalnym przedostanie się do ławek. Oczywiście w tej samej sytuacji będą inwalidzi. Mogą sobie popatrzeć z daleka. Świetnie.
Nie muszę chyba dodawać, że ani w Głogowskim Portalu Informacyjnym ani w TV Master nie wspomniano o tym? Zachwycano się tylko tym jaka to wspaniała inwestycja i jak piękne staje się nasze miasto. Oczywiście. Staje się piękne. Każdy może na to z daleka popatrzeć. Ale z bliska niestety jest to luksus tylko dla niektórych osób. A szkoda.
Ps. będę tęsknił za zalewanym zimą przez Straż Pożarną jeziorkiem, które następnie zamarzało i służyło jako lodowisko. Od dobrych 10 lat już chyba nie było to praktykowane jednak kiedyś dawało to naprawdę wiele radości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz