2006/10/26

A u dystrybutorów gier zmiany są...

Wczoraj pisałem o tym, że TPSA się nie zmieniła i (to moja dzisiejsza konkluzja) pewnie
nigdy nie zmieni.Zmienia się natomiast nasz przemysł "growy" ;)Pamiętam czasy gdy królowały czasopisma Top Secret, Secret Service czy Gambler.Głównymi źródłami gier były giełdy i sklepy komputerowe, ale kupowało się same piraty ;) Na pewno nie zapomnę tych chwil spędzonych z bratem przy pierwszej części Mortal Kombat, Sensible Soccer czy Wings.Czas poszedł do przodu, zmieniły się czasopisma, zmieniły się nośniki danych, ale w Polsce dalej królowaly piraty. W zasadzie pierwszy raz od około 10 lat widzę, że coś się zmienia na lepsze. Gry oryginalne są tańsze niż dawniej (oczywiście nie mówię o wszystkich nowościach, ale jest tych tanich tytułów coraz więcej), dystrybutorzy prześcigają się w wydawaniu serii typu 'extra klasyka', 'superseller' itp i nareszcie są przynajmniej dwie firmy konkurujące ze sobą, a więc nie ma monopolu cdprojektu (taka growa tpsa) :P Od jakiegoś czasu prym wiódł sklep gram.pl, ale odkąd
pojawiła się cenega (nie mylić z linuksową cedegą) zaczęła się walka o klienta. Dają coraz lepsze ceny, gry są coraz ładniej wydane (z drukowanymi, ładnymi instrukcjami). Kupując i rejestrując grę zarówno w cenedze jak i w gram.pl zyskuje się dostęp do różnych rzeczy związanych z grą (patchami, tapetami itp) oraz gromadzi punkty, które można zamienić na akcesoria komputerowe (cenega) bądź zmniejszyć koszt kolejnych kupowanych gier (wirtualne pieniądze w gram.pl).Podsumowując - chciałem powiedzieć, że bardzo cieszą mnie przemiany, które w końcu doszły do polskiego rynku gier komputerowych. Nadal jesteśmy lata świetlne za
niektórymi krajami, ale i tak wygląda to o niebo lepiej niż dawniej i każdy przeciętny
zjadacz chleba może sobie pozwolić na oryginalne gry. Tak trzymać! :]

Brak komentarzy: